Strona:PL Antoni Sobański - Cywil w Berlinie.pdf/36

Ta strona została uwierzytelniona.

niósł ich popularność i stąd ten frapujący napływ żółtej młodzieży akademickiej.
Czem wytłumaczyć kompletny zanik napływu turystów zagranicznych — doprawdy, nie wiem. Niemcy — jak zawsze — pozostały idealnym krajem dla wycieczek. Poza wielkiemi ośrodkami miejskiemi można wszędzie urządzić się bardzo tanio. Dobroduszna życzliwość jednostki w stosunku do cudzoziemców nie straciła nic ze swego dawnego uroku. Trzeba stwierdzić, że turysta zagraniczny jest dziś milej niż kiedykolwiek widziany; „Fremdenverkehr“ dorósł do rangi ideału. Nie wahałbym się urządzić całkowicie polskiej wycieczki po Niemczech i wiem, że o żadnych przykrościach nie byłoby mowy. Możebym nie zwiedzał Śląska. Moi znajomi Francuzi przejechali całe Niemcy samochodem i nie natrafili nawet na cień jakiejkolwiek nieżyczliwości. Jedynie może tylko samotnie podróżujący Żydzi mogliby się spotkać z objawami rasowych antagonizmów w jakichś małych prowincjonalnych dziurach. A i to zresztą wydaje mi się wysoce nieprawdopodobne.