Strona:PL Antoni Sobański - Cywil w Berlinie.pdf/95

Ta strona została uwierzytelniona.

pierw przedłużyli ten dopuszczalny okres do 48 godzin, a później (duży skok) zaraz do 3 miesięcy. Ogromna większość tych tysięcy ludzi, którzy zapełniają dziś więzienia niemieckie, oraz tych, którzy przesiedzieli jeden albo kilka dni i zostali wypuszczeni nie wiedząc nawet, co było powodem pozbawienia ich wolności, właśnie z tej „obrony prawnej“, jaką jest „Schutzhaft“, korzystali. Trzy miesiące od pierwszych takich aresztowań już dawno minęły, co nie znaczy, że wdrożone sprawy przeciw uciemiężonym lub też że ich zwolniono.
Ale czyż można wyliczyć wszystkie objawy bezprawia i opisać całą garderobę płaszczyków, pod któremi się ukrywa? Jest jeden taki płaszczyk demagogiczny, w który wszyscy prawie wierzą jak w królewską koszulę z bajki Andersena. A mianowicie „zarzuca się“ osobom, które się chce zniszczyć, poprostu nieuczciwość. Urzędowe oświadczenie, że ktoś kradł, dopuszczał się nadużyć natury finansowej, wyzyskiwał swoje wpływy czy stosunki i t. p. — któż na całym świecie natychmiast w to nie uwierzy? Może jakaś zaślepiona mat-