Nie chce prezentów, nie chce żeniaczki —
Aż Nuchim z gniewu dostał żółtaczki...
Pan Icek Dukat wielce się złości,
Pyta o powód niełaskawości —
— „Żydek jak ulał! Piękny! Nauczny!
I do geszeftów ma rozum sztuczny!
Bzin tobie cały zazdrości przecie:
Lepszego niema na całym świecie!
Kochana Ruchlo! Nie miej źle w głowie!
Lepszego niema i w Pacanowie!...“
Na to odpowie córa Dukata:
(Co ona rzekła! skończenie świata!)
Oj, Ruchla powód znalazła ważny:
— „Ten Nuchim Łata — nie jest odważny!...“
Tedy miał Dukat chwilę zdumienia,
Chwilę zdumienia i przerażenia,
A gdy się wreszcie trochę ocucił,
To sobie Icek bardzo zasmucił.
— „Odważny?!... — krzyknął — a to mu na co?
Za taki towar nigdzie nie płacą!
Nie jest odważny! Rozumne słowko!...
Oj! tyś pobożną nie jest żydówką!