Strona:PL Artur Oppman - Pieśni.djvu/017

Ta strona została uwierzytelniona.
Nimfa.


Na wezgłowiu z róż i lilii
Złotowłosą wsparła głowę
I źrenice szafirowe
Zatopiła w srebrną dal.
Nad nią senne ptaszę kwili,
Szumią z cicha drzew konary
I zmieszane lecą gwary
Wśród powietrznych fal.

Rój boginek psotny czeka
Na skinienie swej królowej,
W blaskach nocy księżycowej
Chcąc rozpocząć pląs i śpiew.
Noc przemija, noc ucieka,
A królowa zadumana,
Dziwnym smutkiem oplątana,
Marzy w cieniu drzew.

I podniosła głowę złotą
Rozmarzona nimf królowa,
Dreszczem westchnień pierś jej dyszy,
Oczy zaszły srebrną łzą.
Tchnące bólem i tęsknotą
Z ust wybiegły ciche słowa,
Potężniejąc w leśnej ciszy,
W głębie jarów mkną: