Ta strona została uwierzytelniona.
Demony.
I.
Ja go wydrę słonecznej krainie,
Nim zabłyśnie w świetlanych gwiazd wieńcu,
Będę ciało szarpała w dziecinie,
Będę ducha szarpała w młodzieńcu.
Pod naporem żarłocznych mych szponów
Wzniosłych marzeń potarga się przędza,
Ja go wydrę z słonecznych regionów —
Ja potężna! Ja wielka! Ja nędza!
Zdrój porywów olbrzymich wychłepcę
Trosk codziennych zwycięskim pochodem
I do ziemi go wstydem przydepcę,
Ja go spodlę i złamię go głodem.
Mózg mu wyżrę i krew mu wypiję,
Tak jak pisklę w uścisku go zduszę —
I zabiję! zabiję! zabiję
Jego ciało, i serce i duszę!
II.
A gdy krwawej się oprze tej męce,
Pełen dumy, i wzgardy i siły,
Ja piekielnym swym czarem go znęcę,
Wrzącą lawą napełnię mu żyły.