Strona:PL Artur Oppman - Pieśni.djvu/039

Ta strona została uwierzytelniona.
Ze wspomnień.
Byliśmy dziećmi...


Byliśmy dziećmi... W cichą noc miesięczną
Schadzkę dzieciaków ułożyło dwoje...
O, jak pamiętam twą tęsknotę wdzięczną
I marzycielskie zachwycenia moje!

Byliśmy dziećmi... Wszak-ty snów nie gubisz?
Wszak w kraj tych marzeń tęskna myśl twa wzlata?
Tyś wtedy — dziecko — rzekła, że mnie lubisz...
O, tak! że lubisz bardziej, niźli... brata...

Byliśmy dziećmi... Dziś ten brat twój w grobie...
Minęło wszystko, co nam drogiem było —
Nawet wspomnienia gasną już i giną...

Byliśmy dziećmi... Dziś tęsknię po tobie!
Jak złota bajka, szczęście się prześniło!
Byliśmy dziećmi... Czy ci łzy nie płyną?