Ta strona została uwierzytelniona.
Miraż.
Kiedy, samotny tułacz po świecie,
Patrzę, jak tkliwie tulisz swe dziecię,
Gdy je matczyna pieści twa ręka —
Czujesz, jak wtedy serce mi pęka?
Gdy na was patrzę, tak pełnych wdzięku,
Czujesz, jak cierpię, bez łzy, bez jęku?
Jaką goryczą serce me poi
Myśl ta okrutna: „wyście nie moi!“
O, zbudź w swem sercu milknące echa...
Niech się twe dziecko do mnie uśmiecha...
O daj mi złudzeń chwilkę przelotną!
Ja twoją przyjaźń, śmiech twej dzieciny
Wezmę, jak szczęścia promyk jedyny
Na mego życia drogę samotną.