Strona:PL Artur Oppman - Pieśni.djvu/055

Ta strona została uwierzytelniona.
Prośba.


Gdy na skraj świata poniosą cię losy,
Gdy ja w przeciwnej będę błądził stronie,
Spójrz czasem, droga, w gwiaździste niebiosy
I do modlitwy złóż swe białe dłonie.

I pomyśl wtedy, że jest gdzieś zakątek,
Kędy samotny pędzę dni tułacze,
I żyję w świecie wspomnień i pamiątek,
A gdy się ocknę — to po tobie płaczę.

A gdy usłyszysz, że już poszedł w trumnę,
Kędy nie sięga władza losów płocha,
Ten, co miał serce szlachetne i dumne,
Ten, co cię kochał, tak jak nikt nie kocha —

A gdy usłyszysz, żem przecierpiał wiele
Za to, żem kochał i wierzył niekłamnie, —
To łzę mi poświęć, biały mój aniele,
Przypomnij o mnie... i pomódl się za mnie!...