Strona:PL Artur Oppman - Pieśni.djvu/162

Ta strona została uwierzytelniona.
Z motywów wiosennych.


Więc znowu idzie wiosna, w kwiatach cała,
Wędrownych ptasząt poprzedzona gwarem,
Z błękitu niebios schodzi tak nieśmiała,
Z blaskiem i wonią, z piosenką i czarem.
Blady ma uśmiech i łono tak drżące,
Jak młode dziewczę, do ślubu idące.

Jak młode dziewczę, do ślubu idące,
To się zachmurzy, to się rozweseli,
Piękną jej głowę ozłociło słońce,
Gdy pod stopami jeszcze śnieg się bieli,
Ale już serce natury i ludzi
Na jej zaklęcie z uśpienia się budzi.

Już się z uśpienia budzi ziemia czarna,
Zieloną runią pokryły się łąki,
Pod mokrym śniegiem już kiełkują ziarna,
Bezlistne drzewa wypuszczają pąki,
I z zimowego całunu spowicia
Świat zmartwychwstaje i rwie się do życia.



II.

Świąteczną szatę wzięło miasto całe,
W złocistych blaskach lśnią kamienic skronie,
Gdzie na Powiślu stoją domki małe,
Biegną ożywcze z łąk zarzecznych wonie,