Pamiętasz ty wieczorne ciche zmierzchy,
Gdy legion gwiazd błękitne srebrzył tonie,
Gdy księżyc wszedł nad drzew szumiących wierzchy,
W anielski blask twe białe strojąc skronie?
W oddali drżał piosenki ton echowej,
Uroczą woń rozkwitłe siały bzy —
Miniony już ten wieczór księżycowy
Pamiętasz ty?...
Pamiętasz ty ten stary dworek biały?
Pod cieniem lip pamiętasz dwie altany?
Szeroki staw, gdzie wodne lilie drżały,
Wzorzysty klomb, z pachnących kwiatów tkany?
Słowiczy śpiew, tęsknotą rzewną tchnący,
Co w jasną noc jak srebrny dzwonek drży —
Ten marzeń świat, kolorem tęcz błyszczący,
Pamiętasz ty?...
Ach, widzę cię w koronie twych warkoczy,
Ach, widzę cię w śnieżystej twej sukience,
Perłami łez wezbrały modre oczy,
Gdy kibić twą oplotły moje ręce.
W ten senny zmierzch, w tęczową jedną chwilę
„Ja kocham cię!“ — szepnęłaś cicho mi —
Ach, naszych snów i złotych marzeń tyle
Pamiętasz ty?...