Gdzie ja cię znajdę, moja ty wyśniona?
Gdzie ja cię znajdę, aniele mój biały?
Serce me gaśnie, jak lampa przyćmiona,
I moich złudzeń kwiaty się rozwiały.
Pierś, którą natchnień przebiegały dreszcze,
Obojętności wyziębiła zbroja —
I dziś o jednem marzę tylko jeszcze:
Gdzie ja cię znajdę, wyśniona ty moja?
W snach dyamentowych młodzieńczej tęsknoty,
W kwietnym i wonnym mego życia maju,
Widziałem ciebie w gwiazd koronie złotej,
Cicha wygnanko z nadziemskiego raju;
Blask poświęcenia z oczu twych bił zdrojem,
Sierp księżycowy jaśniał nad twem czołem,
Tyś była sercem i natchnieniem mojem,
Tyś mi kochanką była i aniołem.
Próżno, aniele, szukam cię wśród świata,
Próżno do ciebie wyciągam ramiona,
Kwiat mrze za kwiatem, liść za liściem zlata,
A tyś daleko — o, moja wyśniona!
Szumne mnie wichry po świecie nosiły
I nie wiem, kędy cicha ma ostoja,
Za mną mogiły, przede mną mogiły,
I niema ciebie, wyśniona ty moja!