Strona:PL Artur Oppman - Poezje tom I Stare Miasto.djvu/028

Ta strona została uwierzytelniona.





POD KRWAWĄ SALAMANDRĄ.


I.

Ars longa... Sława jeszcze trwa,
Gdy człeka nie doszukasz...
Piwnicę z winem w Rynku ma
Pan Makolągwa Łukasz.

Wszelkich się trosków zbywa w mig,
Co wichrzą życia nawą,
Kto u Łukasza pijać zwykł,
Pod Salamandrą Krwawą.

W znak, który zdziałał trefny człek,
Kompany patrzą radzi:
Dziw! — Salamandra gore wiek —
I nic jej to nie wadzi!

A imćpan Łukasz wzdłuż i wszerz
Tłumaczy tym, co piją:
W srogich się ogniach zmyślny zwierz
Ochładza małmazyją!..