Strona:PL Artur Oppman - Poezje tom I Stare Miasto.djvu/089

Ta strona została uwierzytelniona.





CECHMISTRZ MELCHJOR HALABARDA.


I.

W swej budzie, co bez szwanku
Od wieków stoi harda,
Ma kuźnię po pradziadach
Pan Melchjor Halabarda.

Gra w krzepkich jego żyłach
Mieszczańska krew najczystsza,
Wnet powie: „To personat!“
Kto spojrzy na cechmistrza.

Sławetnych wzorem przodków,
Co śpią już pod mogiłą,
Jak wielkie Stare Miasto,
On turzą słynie siłą.

Wspomina nieraz cechmistrz,
Gnąc w garści bretnal twardy,
Jak cenił August Mocny
Pradziada Halabardy!