Strona:PL Artur Oppman - Poezje tom I Stare Miasto.djvu/095

Ta strona została uwierzytelniona.
II.

Ma Onufer Onufrową,
Urodzeniem sobie równą,
Bo powiadał jego rodzic:
„Niech szewc żeni się z szewcówną!..”

Jejmość pani Onufrowa,
Córa majstra Jana Szczygła,
Parentelą i posagiem
Ród mężowski w górę dźwigła.

Jak przystało na majstrowę
W korpulencją jest zasobna,
Głos jej gruby, gest wspaniały,
Pulchna rączka niezbyt drobna.

Z roku na rok jest przybytek
W starych mieszczan cnej rodzinie,
Więc raduje się Onufer,
Że ród szewców nie zaginie!


III.

W czterech izbach Onufrostwa
Nie ubogo i chędogo:
Wszak mieszczanie z prapradziada
Iść w paragon z szlachtą mogą!

Garnitury, jutą kryte,
Wielkie szafy, zydle drobne,
Simmlerowskiej snać roboty,
Bo masywne i ozdobne.