Strona:PL Artur Oppman - Poezje tom I Stare Miasto.djvu/099

Ta strona została uwierzytelniona.





KONSYLJARZ BARNABA - WALENTY.


I.

W okienkach domostwa „Pod smokiem“,
Zdobnego w wykusze i blanki,
Wzrok nęcą geranie i fuksje
I białe z muślinu firanki.

Za furtą rzeźbioną misternie
Schodowe się wiją zakręty —
Tam mieszka konsyljarz mieszczański,
Dwóch imion: Barnaba-Walenty.

Starego doktora z „Pod smoka“
Zna ludność uboga i słaba —
Na ścieżaj otwarte ma serce
Konsyljarz Walenty-Barnaba.

Pół wieku w sklepionych komnatkach,
Wśród recept się krząta i kwiecia,
Potomek tych zacnych fizyków
Ze schyłku zeszłego stulecia…