Strona:PL Artur Oppman - Poezje tom I Stare Miasto.djvu/195

Ta strona została uwierzytelniona.
IV.

Toż widzom się udało!
Jakaż zabawna heca!
Dziewczynę, nagą całą,
Od Piwnej kat wyświeca.

Jak w kości grają gapy:
Uciecze? — nie uciecze?
A pachoł rozdął chrapy
I oszalałą siecze.

Po krwawych plec purpurze
Złota się fala winie,
Aż wpadli w Międzymurze:
Już ty katowska ninie!

A baby: „Bogu chwała,
Niech mistrz z niej ciągnie zyski:
Z żeniatym się kochała!
Wara! jak psu od miski!”


V.

Jest ból, co zawrzeć musi
Męczarnie lat tysięcy...
Wnętrznem się łkaniem dusi
Skurczony kształt dziewczęcy.

Obita dusza wzlata
Za słodkiem raju echem,
A kat i chłopy kata
Aż charczą grubym śmiechem...