Strona:PL Artur Oppman - Polski zaklęty świat.djvu/011

Ta strona została uwierzytelniona.
JAK PAN CZEŚNIK TWARDOWSKI DJABŁU SYNKA
ZAPRZEDAŁ.


Jechał szlachcic z kiermasza
I wołał: „Dobra nasza!“
Wypił sobie na zdrowie:
Zaszmerało mu w głowie.

Mierzynek pod nim siwy,
Ognisty, długogrzywy,
To kłusa, to truchcika
Niesie pana cześnika.