Strona:PL Artur Oppman - Polski zaklęty świat.djvu/075

Ta strona została uwierzytelniona.

I przez sale biegnie, chyża jak sarenka,
Królewicz ją goni... Mignęła sukienka...
Drzwi na dole brzękły, aż zadrżały ściany!...

A na schodach został pantofelek szklany!...




VI.


Za mury zamkowe Kopciuszek wylata,
Rozgląda się bacznie w cztery strony świata;
Nie widać karety, lokaja, furmana,
Tylko leży dynia, nawpół rozłupana.

A tam wdali, piszcząc, uciekają szczury,
Kot za niemi goni z ostremi pazury,
Myszki się schowały gdzieś do nory mysiej,
A szara spódniczka na Kopciuszku wisi.