Ta strona została uwierzytelniona.
Średni dostał osła Burka,
Co na mlewo nosił zboże.
Jak cierpliwie kłapouszek
Brał na grzbiet swój wór po worze!
A najmłodszy, dobry Janek,
Co go zwali Jaś-sierota,
W całym spadku dostał tylko,
No! zgadnijcie!... Dostał — kota!
Kot był duży, ładny, biały,
Łowił w młynie myszy, szczury;
Bardzo mądre miał spojrzenie,
Ostre zęby i pazury.
Biedny Janek siadł na progu
I tak smutnie myśli sobie:
— Na szerokim Bożym świecie
Co ja z kotem moim zrobię?...
Stach młyn dostał, Wawrzek osła,
Toć zarobią, ile trzeba;
A mnie zawsze braknąć będzie
Choćby nawet kęsa chleba!
Gdy tak Janek duma sobie,
Kot go w nogę trącił nosem,