Ta strona została uwierzytelniona.
Żył raz brytan stary,
Wiernuś się nazywał.
Dosyć się już strudził,
Teraz odpoczywał.
Dawniej z swoim panem
Wybiegał na łowy
I gonił zające
Wśród szumnej dąbrowy.
Pilnował mu domu
I dzionkiem i nocą,
I gospodarzowi
Wierną był pomocą.
Lecz się już zestarzał,
Nogi mu nie służą,
Szerść powyłaziła,
Zębów ma niedużo.