Strona:PL Arystofanes - Lysistrata.djvu/116

Ta strona została przepisana.
kynna.

Nie płacz Sakasie! Rycerze nic więcej nie wskórają, jak ty. Nie ubliżaj niewiastom.

sakas.

Na Pallas! Nikomu nie ubliżam! Wiem, że niewiasty dotrzymają przysięgi, ale wiem także, że mężczyźni podpiszą pokój... to rzecz kilku godzin... mężczyźni są słabi (przechyla się, pijany zlekka).

klystenes.

I chwiejni.

sakas.

Kobiety już nie będą nas — dla nas kochać... To bolesne. Nieprawda Eironesie?

eirones[1].

Żal mi cię Sakasie, ale nie podzielam twojego smutku. Do mnie należeć będą zawsze wszystkie kobiety, bo to tylko w nich cenię, co jest własnością ogółu... ich widok! Zadawalniam się tem, czego mi odmówić nie mogą, blaskiem ich oczu, harmonią stroju, muzyką głosu, zapachem włosów. Któraż kobieta za złe weźmie, że się ją widzi, słyszy, podziwia. Pozostanę pod urokiem wrażenia, które wywierają, i rycerze mogą toczyć wojnę lub zawierać pokój, kobiety mogą dotrzymywać lub łamać prysięgę, wszystko mi jedno, byłem nie ogłuchł i nie ociemniał.

  1. Donnay ukrył pod Eironesem Ernesta Renan. W niniejszym układzie uznano jednak za stosowne opuścić obronę Życia Kronosa, wygłoszoną przez Eironesa. (P. W.)