Strona:PL Arystofanes - Lysistrata.djvu/148

Ta strona została przepisana.

A wy wszyscy pójdziecie za mną. Warte widzenia co zobaczycie! Orsylochosie, każ podać płaszcze i pochodnie. Popamięta mnie ta... ta... ta... ta ateńska matrona!

kynna.

Nie unoś się. Po co?

praxagora.

Po co? po co? Oto dlatego, że nie chcę. aby drwiono ze mnie. Jakto?... my Beotki dotrzymujemy przysięgi, a ona... ta... ta... cnotliwa Atenka łamie ją!

(Podano płaszcze i pochodnie. Lykon siedzi z wieńcem róż na głowie. Eirones wciska mu do ręki pochodnię).
praxagora.

Wszystko gotowe... za mną... Będziecie świadkami zdrady cnotliwej Lysistraty! (Do Lykona) No cóż? A ty nie pójdziesz?

lykon (zrywając się raptem).

Spieszę! Nie aby ją pochwycić, lecz aby ciebie zawstydzić.