Strona:PL Arystofanes - Lysistrata.djvu/150

Ta strona została przepisana.
eirones (zbliża się ostrożnie do domu Lysistraty).

Ja wejdę, jako badacz namiętności ludzkich.

klystenes.

Postępujmy prawnie.

praxagora.

Jakto?

klystenes.

Albo nieprawnie, jak się wam podoba. (Śmieje się).

lykon.

Ostrożnie, jest tam pies.

eirones.

Jak się nazywa?

lykon.

Sokrat.

eirones (cofa się spiesznie).

O, to nie wejdę.

praxagora.

Trzeba ostrożnie otworzyć drzwi. (Próbuje otworzyć). Zamknięte!

lykon.

Zatrzasła je za mną. (Śmieje się).

praxagora.

Masz klucz?

lykon.

Gdybym miał, nie stałbym tutaj.