Strona:PL Arystofanes - Lysistrata.djvu/151

Ta strona została przepisana.
praxagora.

Obejdę się bez klucza. ( Wstrząsa drzwiami, pies szczeka przeraźliwie). Przeklęty pies, wszystkich obudzi.

klystenes.

Dobry stróż prawa.

kynna.

Bezprawia!

lykon.

Bardzo czujny, zaraz szczeka, ja go tak wyuczyłem.

kynna.

Powinszować!

syra (z głębi domu).

Kto tam? kto tam?

lykon.

Syra. — Niewolnica mojej żony. To ja, Syra, to ja.

praxagora.

Ależ milcz! (Uszczypnęła go).

lykon.

Aj!

syra (z głębi domu).

Czy to ty, panie mój? Pani moja zakazała cię wpuścić.

klystenes (udając Lykofora).

Ależ to nie Lykon, to Lykofor mleczarz.

syra.

Tak wcześnie?