zebrałyśmy się, aby uratować Grecyę. Po co dłużej czekać? Jeżeli raczycie nas usłuchać i pójść za zdrową radą, jeszcze coś ocalić można.
I wy to coś ocalicie? No, tego za wiele! Ale słuchajmy.
Tak jest a jeżeli kobiety dobrą wam dadzą radę, nie zazdrośćcie tylko słuchajcie.
Co mam słuchać babskich gadanin. Jak raz ustąpimy, zginiemy! Milcz ty tam, z welonem na głowie!
Jeżeli cię razi welon, masz, okryj nim twarz i milcz. Syra, podaj mu przędzę. Prządz Taraxiouie, a my kobiety o wojnie stanowić będziemy. (Syra wymogła z domu przędzę i podała Taraxionowi, który w największej złości odepchnął ją nogą tak, iz wpadła między nogi Eironesa przerażonego).
Oto masz! Psychologiczny objaw!
Wytrwajcie! Wy, prawnuczki najdzielniejszych matron, córy matek, których sama obecność synów do wielkich zagrzewała czynów — wytrwajcie! Bogi nam sprzyjają. Jeżeli święty ogień Erosa i Afrodyty nie wygasł w sercach, kiedyś Grecya czcić nas będzie jako Rószczki oliwne.