Strona:PL Arystofanes - Lysistrata.djvu/171

Ta strona została przepisana.
klystenes.

A to za co?

lysistrata.

Że was doprowadziłyśmy do opamiętania, żeście wojny zaniechali i śmiesznych podczas rozejmu pochodów po ulicach i placach publicznych.

kalonice.

Słusznie, na Afrodytę z Pafos!

teoras.

To nie do wytrzymania! Nieprawda Dorcyl.

mężczyzni (chórem).

Oh! prawda!

kynesias.

I dlatego raz trzeba to zakończyć; tak dłużej iść nie może, niktby nie wytrzymał. Bez żon żyć niepodobna, bez skarbu wojny prowadzić nie można.

sostratos (do Kynesiasa).

Ten rozsądek, to dzieło twej żony. (Do wszystkich) Istotnie skarb moglibyśmy łatwo odbić, ale z przeklętemi żonami trudniejsza sprawa.

kynesias (do Sostratosa).

Powiedz raczej z kochanemi, drogiemi żonami. (Do Lysistraty) Pokoju! Chcecie pokoju! Ależ nie od nas samych zależy. Trzeba, żeby się nań zgodzili Lacedemończycy.