Strona:PL Arystofanes - Lysistrata.djvu/173

Ta strona została przepisana.

nym stanie. Ateńczycy! Atenki! Przekonałem ich, zgodzili się zawrzeć pokój. Mam upoważnienie podpisane przez archonta. (Pokazuje zwitek popierusu) Zgromadzenie zwołane na Pnyx potwierdzi pokój, jeżeli Lacedemończycy zgodzą się na traktat zaszczytny, nie upokarzający dumy Aten i naszej obywatelskiej godności.

pierwszy poseł.

Jesteśmy gotowi! Król nas wysłał.

eirones (niedowierzająco).

Rzecz dziwna... trzebaby ich zbadać.

klystenes.

Witamy was Lacedemończycy! W jakim celu przybyliście, powiedzcie szczerze.

drugi poseł.

Aby się ułożyć o pokój.

klystenes.

Co was, zwykle tak opornych, tak zawziętych...

eirones.

...fanatycznych... że tak powiem...

klystenes.

... skłania do pokoju?

pierwszy poseł.

Nasze żony!

(Ateńczycy patrzą po sobie ze zdumieniem).