Strona:PL Arystofanes - Lysistrata.djvu/178

Ta strona została przepisana.
sostratos.

One jakoś teraz wszystkie niczego.

lysistrata.

Skoro tyle pięknych czynów spełniliście jedni dla drugich, poco walczycie ze sobą i niszczycie się wzajemnie? Dlaczego nie macie się pogodzić? Co stoi na przeszkodzie?

drugi poseł.

Zgadzamy się na pokój, jeżeli oddacie nam to, co jest zwykłą przyczyną naszych rozterek.

lysistrata.

Co takiego, cny pośle?

drugi poseł.

Pylos. Wciąż o to tylko idzie.

klystenes.

Na Posejdona! To za wiele. Tego nigdy nie oddamy. No nieprawnie!

lysistrata.

Ateńczycy! Drodzy Ateńczycy! Odstąpcie Pylos.

taraxion.

Łatwo mówić, ale co potem poczniemy?

lysistrata.

Zażądajcie w zamian innej fortecy.