Strona:PL Arystofanes - Lysistrata.djvu/32

Ta strona została przepisana.

do końca. Alboś dudek, albo niema w tem co mówisz, dobrej wiary za drachmę.

strymodoros.

A ty powtarzasz za innemi jak papuga. Za drachmę nie masz pomysłowości. (Wpadają w gniew i kłócą się).

draces.

Bałwan!

strymodoros.

Gamoń!

draces.

Do widzenia!

strymodoros.

Zegnam.

draces.

Bądź zdrów.

strymodoros.

Żebyś zdechł!

(Rozchodzą się w przeciwne strony to najwyższym gniewie, ruszają gwałtownie ramionami i wznoszą, z oburzeniem ręce w górę).
rosa (wchodzi z jaskółką).

Jaskółko! Co to za ludzie? Jakżesz zagniewani? Czemu tak rękami machają?.

jaskółka.

Niezawodnie politykowali.

rosa.

Każdy w inną idzie stronę.

jaskółka.

To jedyny sposób, aby się porozumieli.