kierowała czterokonnym rydwanem, bo silną być powinna i gotową na każde zawołanie. Której z nas zresztą nie schlebia, kiedy wódz o trzech kitach zaleca się? Lykon mój mąż jest także wodzem; ale jak wraca z obozu znużony, zgłodniały, brudny, nieuczesany, jakby od lat sześciu nie kąpał się, zaprawdę, na Bogów! nie wygląda na bohatera! Bohater powinien być jak z igły!
Prawda!
Przystępuję do rzeczy. Czyż nie ubolewacie, że ojcowie waszych dzieci zdala są od was w obozie? Bo z pewnością niema tu ani jednej, której by mąż nie był na wojnie.
Mój od pięciu miesięcy jest w Tracyi.
Już siedm miesięcy jak mój jest w Pilos.
Mój zaledwie wróci z obozu, zaraz przywdziewa zbroję i tyle go widzę.
Jeżeli zatem znalazłam sposób, zakończenia wojny, czy mi dopomożecie?
Musi to być coś nadzwyczaj subtelnego.