Strona:PL Arystofanes - Lysistrata.djvu/72

Ta strona została przepisana.
rodippe.

Zwolna, za pozwoleniem, dosyć; nic się dla nas nie zostanie. Pijmy kolejno; oblejmy naszą przysięgę. (Rodippe odbiera czarę z rąk Lysistraty i pije łakomo. Kalonice musi jej od ust oderwać czarę).

rodippe (ze złością).

Nie gadaj!

(Wszystkie piją kolejno z czary, którą niewolnice kilkakrotnie napełniają).
lysistrata.

Jeszcze jedno. Nie dość na tem, cośmy zrobiły. Lampito, tobie powierzam drugą część zadania.

lampito.

Rozkazuj Lysistrato!

lysistrata (patrzy na jej czerstwość, z uśmiechem).

Dzielna kobieta! Jak ona wygląda; wołuby udusiła.

lampito.

O tak! Hartuję się, rano spacer naokoło Aten; gimnastyka popołudniu.

lysistrata.

Otóż Lampito, zwołaj wszystkie starsze kobiety ateńskie, z ludu także, zwłaszcza przekupki. Oho! Ateńskie przekupki mają ustaloną sławę!! Z targu jarzyn, owoców, mleczywa, pieczywa, z Agora; zbierz kogo możesz. Postaw na ich czele dzielną jak ty kobietę, niech pod koniec nocy, pod pozorem ofiary Bogom niesionej,