Strona:PL Arystofanes - Lysistrata.djvu/87

Ta strona została przepisana.
teoras (ma przysłowie: „nie prawda, Dorcyl?“).

Co takiego?

acestor.

Jak was przyjęły żony?

teoras.

Bardzo źle. Nieprawda, Dorcyl? Wyobraźcie sobie, jedliśmy we czworo wieczerzę. Dorcyl, jego żona. moja żona i ja; było bardzo wesoło. Nieprawda, Dorcyl?

dorcyl.

Bardzo wesoło... najserdeczniejsze stosunki. Przy wieczerzy same miłe mówiły sobie rzeczy. Ani razu nie docięły sobie, jakto zwyczaj — za pozwoleniem — między dobrze wychowanemi kobietami — ma się rozumieć.

teoras.

Nad wszelki wyraz były uprzejme, i mówiłem: „Dorcyl, jak to przyjemnie będzie, po skończonej wojnie, żyć sobie ot tak we czworo“. Nieprawda, Dorcyl?

lykon.

Czemuż więc skarżycie się?

teoras.

Poczekaj... Po wieczerzy wszystko się zmieniło; Dorcyl mówi: „Teraz idźmy do domu... ma się rozumieć“. Na to one: „Ależ nie, zostańmy się jeszcze, tak się dobrze bawimy!“ Raptem wstają i znikają... niby nie widzimy... nieprawda, Dorcyl?