Strona:PL Arystofanes - Rycerze.djvu/106

Ta strona została przepisana.
Demos.

Tak, z rękojeścią wiszą! o nieszczęsny losie!
Łotrze! o jakżeś długo jeździł mi po nosie!

Paflagończyk.

       860. Boski Demie, twe ucho niech bredni nie słucha!
Nie myśl znaleźć odemnie wierniejszego druha,
Com sam spiski przytłumił, com buntów poszlaki
Odkrył i zaraz wrzaskiem dał ci o tem znaki[1].

Kiełbaśnik.

Tyś wykapany rybak, co łowi węgorze:
Gdy fale ciche, biedak nic złapać nie może.
Lecz gdy wody zamąci od góry do dołu,
Pysznie łowi — i ty z nim czynisz to pospołu,
Wichrzysz w państwie i łowisz w mętnej wodzie ryby
Jeszcze to mi wyjaśnij; tak go kochasz niby,
A dałżeś mu, skórami wiodąc handel taki,
       870. Choć raz kawał podeszwy, by mógł mieć chodaki?

Demos.

Nie, przenigdy, na Boga!

Kiełbaśnik (do Demosa).

Wiesz już, jaką miarą
Jego mierzyć należy. Ja zaś — całą parą
Butów ci będę służył, którem kupił tobie.

(Daje mu buty).
  1. Nie wiemy zgoła, jakich to buntów i spisków odkryciem przechwala się Kleon.