Tak, z rękojeścią wiszą! o nieszczęsny losie!
Łotrze! o jakżeś długo jeździł mi po nosie!
860.
Boski Demie, twe ucho niech bredni nie słucha!
Nie myśl znaleźć odemnie wierniejszego druha,
Com sam spiski przytłumił, com buntów poszlaki
Odkrył i zaraz wrzaskiem dał ci o tem znaki[1].
Tyś wykapany rybak, co łowi węgorze:
Gdy fale ciche, biedak nic złapać nie może.
Lecz gdy wody zamąci od góry do dołu,
Pysznie łowi — i ty z nim czynisz to pospołu,
Wichrzysz w państwie i łowisz w mętnej wodzie ryby
Jeszcze to mi wyjaśnij; tak go kochasz niby,
A dałżeś mu, skórami wiodąc handel taki,
870.
Choć raz kawał podeszwy, by mógł mieć chodaki?
Nie, przenigdy, na Boga!
Wiesz już, jaką miarą
Jego mierzyć należy. Ja zaś — całą parą
Butów ci będę służył, którem kupił tobie.
- ↑ Nie wiemy zgoła, jakich to buntów i spisków odkryciem przechwala się Kleon.