Strona:PL Arystofanes - Rycerze.djvu/155

Ta strona została przepisana.
Demos.

Nie, bo plan inny strzelił mi do głowy:
Zmuszę ich zrzec się rzecznictwa, wymowy, —
Za to pójść mogą gdzieś sobie na łowy!

Zawalidroga (daje Demowi krzesło z poręczami).

Z warunkiem, że w tym planie wytrwasz święcie,
Daję ci Demie to krzesło w prezencie.
Masz tataj także jurnego chłopaka,
By ci je nosił; przyjdzie-ć chętka taka,
Za krzesło — jego możesz użyć śmiało!

Demos.

Szczęśliw ja, z dawną zmartwychwstaję chwałą!

Zawalidroga.

Wtedy tak powiesz, gdy-ć złożę w ofierze
Trzydziestoletni pokój i przymierze!

(Zwraca się w głąb sceny i woła):

Bóstwa pokoju wstąpcież mi w te progi!

(Piękne dziewice, jako uosobienie pokoju wstępują na scenę).
Demos.

       1390. O święty Zeusie! jak cudne! na bogi!
Możnaby z niemi choć z trzydzieści latek
Pobaraszkować, rwać miłości kwiatek?
Zkąd ty je wziąłeś?