Strona:PL Arystofanes - Rycerze.djvu/30

Ta strona została przepisana.

I mojej rady subtelną osnowę
Przystroić w suknię Eurypidesowę?[1]

Niewolnik pierwszy.

Oto przekupka![2] Wskaż więc jak przed panem
       20. Zdołalibyśmy wykręcić się sianem?

Niewolnik drugi.

Mów więc my-kaj-my, złączywszy to razem.

Niewolnik pierwszy.

Dobrze, my — kaj — my.

Niewolnik drugi.

A przed tym wyrazem
Połóż literkę u — wnet całość będzie.

Niewolnik pierwszy.

U —

  1. Słowa te dyktuje Nikiasowi znowu zbyteczna ostrożność; lękając się złych skutków swego planu, chce myśl właściwą, rdzeń jej, pokryć frazeologię, na wzór Eurypidesa, o którą widać, obwinia Arystofanes tego tragika.
  2. Dosłownie: „nie strzebul, (od trzebula, trybula); nie praw sposobem Eurypidesa, ponieważ jego matka sprzedawała trzebule”. Dr. Z. Węclewski: Słown. greck.-pols. — Jest to druga alluzya do patetycznej częstokroć i przesadnej dykcyi Eurypidesa, a zarazem i do pochodzenia jego, matka jego bowiem Klejto była straganiarką, przekupką jarzyny. Przełożyliśmy to zdanie słowami: „Oto przekupka”, ponieważ przekupki w ogóle słyną z gadatliwości.