Strona:PL Arystofanes - Rycerze.djvu/41

Ta strona została przepisana.
Niewolnik drugi. (Wbiega niosąc wyrocznie).

Oto ci chrapiąc strasznym pierdzi głosem,
Gdym mu wyrocznie wykraść mógł przed nosem,
Których, jak oka strzegł własnego w głowie!

Niewolnik pierwszy.

Dzielnieś się spisał. Pokaż tu, co powie
Nam ten fascykuł? dolejżeż mi jeszcze!
Czytajmy teraz. (czytając, do siebie): O wy słowa wieszcze!
       120. Wina! daj czaszę, żebym gardło zalał!

Niewolnik drugi (dając mu czaszę).

Oto jest. — Cóż tam?

Niewolnik pierwszy (wypiwszy).

Żebyś drugą nalał.

Niewolnik drugi (podając mu czaszę).

„Byś drugą nalał”, — to wieszczby osnową?

Niewolnik pierwszy. (Do siebie).

Bakchisie![1]

Niewolnik drugi.

Cóż więc?

Niewolnik pierwszy.

Podaj czaszę nową!

  1. Bakchis z Beocyi, sławny wieszczek, w czasach wojen perskich. Podczas wojny peloponeskiej rozsiewali oszuści i demagogowie mnóstwo wieszczb pod jego imieniem, zachęcając niemi lud do ciągłej walki ze Spartą, a odwodząc go od pokoju.