Ta strona została przepisana.
Zręcznie podcinasz, by się wydawała grubą,
I zaraz ją sprzedajesz z podstępną rachubą;
A gdy ci się da złapać biedny wieśniak jaki,
Kupi, ledwie dzień nosi a z chodaków[1] — flaki!
Niewolnik pierwszy.
I na mnie on raz tego dopuścił się grzechu,
320.
A sąsiedzi, znajomi, pękali ze śmiechu;
Gdyż zaledwie do Pergaz[2] zajść zdołałem w drodze —
Noga w bucie pływała, but jeździł na nodze!
Chór.
(Strofa 2.)
A czyś ty nie snuł zaraz od początku.
Mówców patronki, bezczelności wątku?
Prym wiodąc w państwie nie byłżeś gotowy
Naszych związkowych doić jakby krowy? —
Syn Hippodama[3] zbeczał się ztąd na nic —
Lecz w tem się zjawia, o szczęście bez granic!
- ↑ Grecy nosili „bądź to sandały za pomocą rzemyków do nogi przywiązywane, bądź też obuwie całą stopę pokrywające. Między temi dwiema głównemi postaciami obuwia były jeszcze rozmaite formy przejściowe.
- ↑ Pergazy, gmina niedaleko Aten położona, należąca do fili (mniej więcej dzisiejszy powiat) Erechteϊs.
- ↑ Archeptolemos, syn Hippodama sławnego filozofa, budowniczego kilku miast greckich, był zwolennikiem oligarchii, a zaciętym wrogiem demokracyi i demagogów. Tryumfy przeto i powodzenie Kleona nie były pewnie powodem jego radości.