Strona:PL Arystofanes - Rycerze.djvu/75

Ta strona została przepisana.
Chór (do Kiełbaśnika).

Przebóg! stolarzy obce ci szwargoty?[1]

Kiełbaśnik.

Znam w szwejsowaniu także cel roboty:
On więźniów[2] sprawę na kowadle kował!

Chór.

       470. Ślicznie! ty zakuj, kiedy on klajstrował!

Kiełbaśnik.

Owi zaś ztamtąd w takt mu kują młotem, —
O, ty nie zdziałasz ni srebrem, ni złotem,
Ani też na kark śląc mi swoich swachów,
Bym ziomkom podłych nie odkrył konszachów!

Paflagończyk.

Ja zaś, jak stoję, polecę do Rady,
I obraz waszej przedstawię jej zdrady:

  1. Kleon przemawia do Kiełbaśnika używając wyrazów z terminologii stolarskiej — Kiełbaśnik nie użył jednak, mówiąc do niego, ani jednego stolarskiego wyrazu. Zauważył to Chór i obawia się, aby ulubieniec jego nie uległ choćby na tem polu Kleonowi, i to jest przyczyną powyższego pytania Chóru. Kiełbaśnik nie odpowiada na nie, lecz używa w dalszej rozmowie z Kleonem terminologii — kowalskiej.
  2. Kiełbaśnik mówi o tylekroć już wzmiankowanych jeńcach ze Sfakteryi.