Strona:PL Arystofanes - Rycerze.djvu/98

Ta strona została przepisana.

       760. To więc mając na względzie, zarycz mu orkanem,
Gromem pluń mu w oczy, ale pilnuj bacznie,
Abyś wpierw, nim na cię on nacierać zacznie,
Mając łódkę w odwodzie, żgał go w bok taranem!


SCENA IV.
PNYKS. DEMOS siedzi na ławie kamiennej. KIEŁBAŚNIK. PAFLAGOŃCZYK. CHÓR.
Paflagończyk.

Jestem obok Lizykla, Salabakchi, Kinny[1],
Z wszystkich dla cię mój Demie, najbardziej uczynny,
To błagam, niech Atena, święta miasta pani,
Da mi za nie, jak dotąd, smaczny wikt w Prytanii!
Gdym ci wrogi, nie walczę za cię po wsze czasy,
Niech skąpię, niech mnie potną, niech drą ze mnie pasy!

Kiełbaśnik.

Demie, gdy cię nie kocham, nie wielbię z zachwytem,
       770. Dam się zsiec na kapustę i usmarzyć przy tem.

    ku ciaśniejszem, stoi często tuż obok epidemicznego głupstwa, szerzonego przez terrorystów opinii. W domu Ateńczyk miał rozum: tracił go na Pnyksie.” Szujski.

  1. Dwie gwiazdki na horyzoncie ateńskiego półświatka. Arystofanes każe więc Kleonowi mierzyć zasługi swoje około dobra publicznego miarą zasług owych dam szanownych.