Strona:PL Arystoteles - Poetyka.pdf/35

Ta strona została uwierzytelniona.

zdarza się, jeżeli postrzegający poznaje kogoś wskutek otrzymanego wrażenia jakiegoś (1455 a) przez przypomnienie, jak w „Cypryjczykach“ Dikajogenesa[1]. Spostrzegłszy bowiem popiersie, zapłakał, a w „Opowiadaniu u Alkinoosa“ także, bo cytarzysty słuchając, na wspomnienia owe łzy wylewać zaczął[2], i stąd przyszło tu i tam do poznania. A czwarty rodzaj, to poznanie za pomocą rozumowania, n. p. w „Choeforach“: że przybył ktoś podobny, a podobnym nikt inny nie jest oprócz Orestesa — on zatém przybył[3]. Podobna i Polyejdosa, zwanego sofistą, myśl co do Ifigenii; bo to prawdopodobne Orestesa rozumowanie: że jeżeli siostra na ofiarę poszła, i jemu zapewne to samo się przygodzi[4]. A w Theodektesa „Tydeusie“: że przyszedłszy w zamiarze znalezienia syna, sam ginie. I takież poznanie jest w „Finidach“; zobaczywszy bowiem miejsce, rozumowały sobie: że los tutaj zginąć im przeznaczył, bo w tém również miejscu porzucone zostały[5]. A jest także jeszcze poznanie, powstające z mylnego wniosku osoby drugiéj, jak w „Odysseusie, fałszywym pośle“. Tu bowiem Odysseus sądził, że tamten drugi pozna łuk, którego nie widział; że zaś poeta wprowadził przez to domniemane rozeznanie przyszłe i poznanie samo także, to stało się to przez wniosek mylny[6]. Ale ze wszystkich najlepsze poznanie jest poznanie wynikające nadspodziewanie z samychże zdarzeń przez prawdopodobieństwo, jak w Sofoklesa „Edypie“ i w „Ifi-

  1. Dikajogenes i jego tragedya „Cypryjczycy“ nieznana. Według domysłu Welckera przybywa Teukros z Cypryjczykami na wyspę Salaminę. Na widok popiersia Ajasa płaczem wybuchnął i stąd poznał go bratanek Eurysakes.
  2. Hom. Od. VIII. 521 sqq. i IX. 1 sqq.
  3. Aeschyli Choeph. 161 — 231.
  4. Polyejdos wcale nam nieznany.
  5. Ani „Tydeus“, ani „Finidy“ nie są nam znane.
  6. „Odysseus, fałszywy poseł“, jest również tragedyą nam nieznaną. Vahlen taki podaje domysł, chcąc miejsce to wyjaśnić: Odysseus nie chcąc być poznanym jako Odysseus, obawia się, że się tego ktoś po jego łuku domyśli. Ale był to wniosek mylny, bo ów ktoś, łuku nigdy nie widział. Następstwem mylnego tego rozumowania było, że Odysseus opowiadał może, jakim sposobem on, nie­‑Odysseus, przyszedł do posiadania jego łuku. W przekonaniu, że tym sposobem najpewniéj się przed poznaniem ubezpieczył, dał przez to właśnie posiadanie łuku owemu komuś podstawę do wniosku, że Odysseusem jest.