Strona:PL Astor - Podróż na Jowisza.djvu/180

Ta strona została przepisana.

ułatwi komunikacyę powietrzną; przy tem natura obdarzyła tę planetę tak rozlicznemi siłami, dającemi się spotrzebować w mechanice, że tu każde przedsiębiorstwo udać się musi. Jakkolwiek ląd, jak tego dowodzą nasze fotografie, zajmuje zaledwie jedną ósmą kuli, sądząc z innych planet, nie możemy wątpić, że w miarę formacyi zwiększać się będzie; tak więc pewnym być można, że ród ludzki swobodnie i długo na Jowiszu będzie się mógł rozpleniać przynajmniej na trzech czwartych całości. A nadto ląd, który dotąd wynurzył się z wód oceanu, ma już czterdzieści razy większą rozległość od lądu ziemi, chociaż trzy części jego są jeszcze pod wodą.
— Teraz gdyśmy już dość dokładnie zwiedzili Jowisza — rzekł Ayrault — sądzę, że nadeszła chwila powrotu na ziemię, tem więcej, że i urlop prezesa oraz profesora ma się ku końcowi.
— Równie jak rok szkolny i egzamina panny Sylwii Preston — dodał z uśmiechem Bearwarden.

— A więc ze wspólną zgodą dosiadajmy dzielnego powietrznego rumaka i śpieszmy zdać sprawę naszym rodakom, zawieźmy im dobre i pocieszające wiadomości, że skoro zbraknie im miejsca na kuli ziemskiej, znajdą nowe obszerne światy, czekające tylko rąk pracowitych, aby im ziemski powrócić Eden — zakończył Cortlandt.