towarzyszy i starych przyjaznych swojaków, co je pouczą, jak znaleźć się należy w nowym, nieprzeczuwanym, promiennym świecie.
Nie zrozumie ono może wówczas, czemu inne jaja tak obojętnie, niby martwe leżą, miast także się wyzwolić.
Kiedy się później samo stanie matką, będzie wiedziało, nie mając potrzeby uczyć się tego w szkole, że jaja potrzebują ciepła macierzyńskiego i że bez niego zarodek umiera.
Że ciepło pochodzi od słońca, o tem musi wiedzieć tylko słońce, bez którego żadna żywa istota nie miałaby własnego ciepła; kurze wiedza ta nie jest potrzebna; wystarcza, że słońce, mieszkając i działając niewidzialne w każdem stworzeniu, daje kurze ciepło i że kura posiada zdolność oddawania tego ciepła przy wylęgu.
Niechaj jednak nie zwiedzie nikogo
Strona:PL Bô Yin Râ - Księga Boga Żywego.djvu/23
Ta strona została uwierzytelniona.