Ta strona została uwierzytelniona.
Musisz tę samą prawdę z różnorakich stron oświetloną ujrzeć, abyś ją w pełni mógł pojąć. —
Ale będę też mówił o rzeczach, o których jeszcze w tej książce nie mówiłem.
Chcę powiesić kilka wieńców na ścianach twego domu, wieńców z kwiecia, które znalazłem na swoich najwyższych drogach i u celu ostatniej swej drogi, w kwitnącym mym ogrodzie...
Nie oskubże moich wieńców i każdy kwiat pozostaw tam, gdzie ja go wplotłem!
Nie możesz zresztą pojąć całkowicie owej jedynej wielkiej Rzeczywistości, którą chcą wieścić wszystkie słowa tej książki. — —
Nie możesz zresztą wyjaśnić tajemnicy, co się tu w cichych słowach odsłania. — — —