ność, — już wiedzą wszyscy „dokładnie“, gdzie on wisi, a godni pożałowania ludzie, co im wierzą, wylatują oślepli na bezbrzeżną pustynię za mamiącym dźwiękiem, który — zda im się, że słyszą już przed sobą.
Inni, rozważniejsi, imają się „świętych“ ksiąg, studjują to, co pozostało z dawnych czasów, okaleczone, fałszywie tłumaczone, źle rozumiane przez popów wszystkich ludów, zeszpecone i zasłonięte, i wątpią o lśniącej prawdzie, gdy im się nie udaje wcisnąć w jedno wspólne łoże prokrustowe zdań Mojżesza, Buddhy, Jezusa czy Zaratustry. Przyzwyczajeni do używania rozumu, jako jedynego narzędzia, i uważania wiedzy mózgowej za jedyną drogę wyzwolenia, gdy napotykają coś, czego inni przed nimi jeszcze nie rozdrobnili, — przyzwyczajeni odrzucać zdolność pojmowania przez uczucie,
Strona:PL Bô Yin Râ - Księga Boga Żywego.djvu/9
Ta strona została uwierzytelniona.