Ta strona została uwierzytelniona.
bodnie i widzisz w niem zgoła swą cnotę, co jest ci pokusą do upadku. — —
Nie szukaj pokus, ale nie kieruj zawsze, jako ów „święty“, oczu swych tak, aby li wszędy „pokusę“ widziały. —
Z podniesioną głową idź drogą swoją i wiedz, że najlepiej jesteś strzeżony, jeśli sobie samemu zaufasz! — — —
Żaden upadek ani błąd nie może cię wówczas powstrzymać na twej drodze, aż kiedyś umocniony wielką siłą osiągniesz swój cel, który jest w tobie.
Ale przestrzegam cię i radzę ci:
Raczej już szukaj winy i grzechu, ale strzeż się pragnienia „świętości“!