Wszystko go tutaj przypomina, wszystko świadczy o uczuciu szlachetném i myśli jasnéj, jaka go ożywiała.
W mieszkaniu wyraża się także duch człowieka. W dworcu Wróblewieckim wyraził się w zupełności duch artystyczny i obywatelski Tarnowskiego. Jeżeli z wielką ciekawością zwiedzamy miejsca pobytu zasłużonych ludzi i z pamiątek, które pozostawili, dopełniamy obraz ich indywidualności — z tego mieszkania możnaby skreślić najdokładniejszy moralny wizerunek Władysława, który, jak świetne zjawisko, przeszedł pomiędzy nami.
Przez obszerne drzwi dziedzińca wchodzi się do rozległego przedsionka, powleczonego barwą ceglastą pompejańską (rouge pompeien). Na ścianach są widoki gruzów Balbeku i Palmiry, które Tarnowski zwiedzał w roku 1875, doświadczywszy różnych przygód. Obok nich są obrazy kolorowych okien katedry w Spirze, według pędzla Strandolfa. Nad drzwiami, których jest troje, znajduje się herb korony. Ozdób przedsionka dopełniają wieńce z kłosów zboża. Są to pamiątki odwiecznych dożynków. Poeta pilnie przestrzega, aby stare narodowe zwyczaje były zachowane, każdego więc lata, po żniwach, otwiera gościnne drzwi swego domu gromadzie żeńców i kosarzy, a przyjąwszy od nich w tym przedsionku wieniec z kłosów, odpowiada serdecznem słowem na powitanie i w zabawie, jaka w ślad za tém następuje, gorliwy udział bierze.
Strona:PL B. Sulita - Wróblewice.djvu/26
Ta strona została skorygowana.