Strona:PL B. Sulita - Wróblewice.djvu/50

Ta strona została skorygowana.

wiadał dzieje swoich podróży i stosunków, lub otwierał tajemnice nowych pomysłów. Mówiliśmy także o koncertach. Gdy wspomniałem o programmatach naszych kompozytorów, którzy nigdy nie grywają utworów narodowych, jeżeli nie ma na nich patentów zagranicznych, i wystawiłem szkodliwe skutki dla polskiéj muzyki zawiści naszych artystów rzekł, przerywając mi: „Nie wszyscy przecież powodują się zawiścią. Nie znam osobiście Henryka Jareckiego, ale jestem mu niezmiernie wdzięcznym, że sam, nieproszony przez mnie, dał poznać lwowskiéj publiczności część mojéj uwertury do Joanny Grey, i to na koncercie, na którym wykonywał pierwszy swój wielki utwór[1]. Żaden ze lwowskich muzyków nie byłby tego uczynił“. — „Prawda, że to niezwykła bezinteresowność; ale dla czegoż jednego tylko Jareckiego wymienić mi możesz?“ — „Będzie więcéj do niego podobnych, — zakonkludował, — gdy poszanowanie i miłość sztuki stanie się ogólniejszą“.

Oby to najprędzéj nastąpiło! Wtedy, jestem przekonany, spopularyzowaną będzie muzyka Władysława Tarnowskiego i sądy o niéj krytyków potwierdzą upodobanie w niéj publiczności. Kilkadziesiąt dzieł muzycznych, które pozostawił po sobie, zawierają kompozycye wysokiéj artystycznéj wartości, jak: symfonie, nokturny, fantazye, uwertury do dramatów: „Karlińscy“ oraz „Joanna Grey“ i opera Achmet. Partytura téj opery dwuaktowéj wyszła w Wiedniu. Myśl do niéj powziął, zwiedzając Alhambrę. Libretto sam napisał z baśni arabskiéj o ry-

  1.