Strona:PL Baczyński Krzysztof Kamil - Wiersze wybrane.djvu/19

Ta strona została uwierzytelniona.

STAROŚĆ


Otom szary od pyłu tylu wieków,
a zawsze na osiodłanej chmurze.
To sny te miasta wołające: człowieku,
to rzeczywistość, kiedy oczy zmrużę.

Otom tak w drodze długiej zmalał,
że sam ledwo widzę swoją postać.
Tylko dudnią echa jaskiniowej chwały.
Śmierć mi wszystkie drogi zarosła.

I coraz mniejszy jestem — jak gwoździk,
ostatni gwoździk — mówią — do własnej trumny.
Trzeba aż tyle nocy płakać z głupoty
i teraz dopiero — mówią — rozumny?