Ta strona została uwierzytelniona.
I tak przed nim narzeka:
„Nie długo mnie śmierć czeka.
Ziemia śniegiem pokryta;
Daj mi ziarek z koryta,
Żebym nie padł tu z głodu!“
Na to konik odpowié:
Zgłodniałemu wróblowi:
„Ja ziarneczek mam dużo,
Niech ci ziarka te służą;
Nachyl dziobka do żłobu,
To wystarczy dla obu.“
Wreszcie przeszła i zima,
Śniegu, zimna już niéma;
Lecz w zamian za to
Nastało lato.
Zewsząd muchy wypadły
I konika obsiadły.
Wtém wróbelek zawitał,
I z wdzięcznéj swéj usługi
Wszystkie muchy pochwytał,
Jedne muchę po drugiéj.