Ta strona została uwierzytelniona.
Siedzi smutny w kąciku, jak ów nędzarz głodny,
Z wesołych przedtém oczek łzy mu płyną.
I zkądże ta wielka zmiana?
Mimo zakazu ojca Karolek niedbały,
Biegał od samego rana,
Nie uczył się przez dzień cały.
Bał się zatém... i póty smutek taki znosił,
Póki się nie nauczył, tatki nie przeprosił. —
O wierzcie! co wam mówię w Karólka imieniu,
Jako przyjaciel życzliwy,
Że tylko człowiek przy czystém sumieniu
Może bydź wesół, szczęśliwy.
38.
Mundzio.
„Tak wiele biédnych na świecie!“
Rzekł dobry Mundzio do mamy. —
„I oni ludzie, a przecie
Więcéj od nich posiadamy.
Wszak im Bóg także dać może?“ —
Mama rzekła: „Bóg nie zbłądził,